Jejku, jakie to romantyczne:) Osłonił Iskrę własnym ciałem, co za bohater <rozpływ totalny> :D Ładny parcik, Siri. Poród odbył się bez większych problemów? xD
Fajny parcik Siriś ^^ Mi też się podobał:)
Teraz nie dam już rady napisać. Mialabym jeden dzień, zresztą jutro do południa śpię i idę do kościoła, a potem pakowanie, jeszcze na zakupy jadę... No i Wena raczej też mało :| Napiszę jak wrócę <obiecuje> I poprawię tą starą część. Jak nie to możecie mnie oficjalnie spalić:P Albo dać sztylecik^^ On pewnie sam rozwiąże kwestię sporną...
No fakt, zapomniałam, że wyjeżdzasz:( Trzymam za słowo:D Z poprawką też! XD
Zabijecie mnie. Powiesicie. Ugotujecie. Wbijecie na pal.
Matko, ja na emigrację będę musiała się udać. I to szybko.
Nie mam czasu, żeby cokowleik tu napsiać. Nie mam manii na LOTRa. Nie wiem już, czego dotyczyła treść. Napisałam tylko jedną częśc i to jeszcze z błędem :/
To nie będzie miało dalszego sensu. Moją Ważkę możecie zabić. Przyda się, biednej zarozumiałej elficzynie.
Zabijecie mnie. Powiesicie. Ugotujecie. Wbijecie na pal.
Wypijcie krefff :F XD
Nikt już się nie interesuje tym opowiadaniem, a szkoda. Nietoperka nie ma, Siri też straciła zainteresowanie. No nic, nie będziemy kasować, niech poczeka. Może się kiedyś odrodzi^^
Ikoniczna Królewna Śnieżka z rysunkowego filmu Disneya, który wszedł na ekrany w 1937 roku, przede wszystkim była piękna (wiadomo, jak to Śnieżka, przecież wszystkie Śnieżki są „najpiękniejsze”), dobra i wesoła, a w dodatku opiekuńcza oraz gospodarna (w końcu zajmowała się gospodarstwem siedmiu chłopa, nieważne, że byli niewysocy).
Królewna miała niewielki wpływ na swoje życie: to macocha skazała ją na śmierć, to myśliwy jednak jej nie zabił, to krasnale się nią zaopiekowały, to książę ją uratował. Jej życie było zależne od decyzji i działań innych.
Twórcy filmu zignorowali fakt, że w opowieści spisanej przez braci Grimm** Śnieżka budzi się nie pod wpływem pocałunku księcia, lecz z bardziej prozaicznej przyczyny – niosący kryształową trumnę, w której leży dziewczyna, potykają się i wtedy księżniczka wypluwa zatruty kawałek jabłka. Jednak scena z całującym księciem i pozornie nieżywą królewną jest znacznie bardziej romantyczna niż obrazek panny wypadającej ze szklanej trumny i wypluwającej owoc.
Ostatnio zmieniony przez jacko dnia Wto 18:53, 28 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach