Ric Simane
Poszukiwacz Przygód
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
|
Bajka o 4 świnkach i Mietkołaku, czyli to co Mietki lubią najbardziej :D. Taka krótka historyjka na poprawę humoru, którą napisałem jeszcze w gimnazjum (opowiadająca, o osobach z naszej klasy). Miłego czytania. Aha... na dole zamieszczam jeszcze linki do komiksu. To jest jednoczęściówka, więc nie wiem czy jest sens tworzenia osobnych komentarzy. Piszcie je tutaj ;).
***
Bajka o 4 świnkach i Mietkołaku
Ja to dopiero umiem powiadać bajki
Dawno, dawno temu, gdy świat był jeszcze czarno-biały, żyły sobie 4 świnki. Świnka Marchewinka, Świnka Macias, Gruba Świnka i Proko Świnka. Pewnego dnia uznały, że zimno im w dupę, więc każda postanowiła zbudować sobie domek. Świnka Marchewinka zbudowała dom ze słomy, sraj taśmy i chusteczek higienicznych. Świnka Macias zbudowała dom z gałęzi, badylków i gipsów chirurgicznych. Gruba świnka zrobiła dom z cegieł oraz czaszek swoich ofiar. Natomiast Proku Świnka postanowiła zbudować dom z sera.
Żyło im się wesoło i zielono, aż do czasu, gdy podczas ogniska usłyszały straszny dźwięk "HE HE!". Świnki przestraszyły się, gdyż wiedziały, że dźwięki te wydaje przerażający potwór, grasujący w tych okolicach od niepamiętnych, choć na pewno niezbyt odległych czasów. A potwór ten zwany był przez wszystkich Mietkołakiem. Przerażone świnki, czym prędzej ukryły się w swoich domkach, gdy na scenę, z okrzykiem "HE HE!" wkroczył Mietkołak.
- HE HE!!! - Powiedział potwór, zmierzając w stronę domku Świnki Marchewinki. A stwór był z niego straszny. Miał chyba dwa metry wzrostu, ważył 95 kilo bez jaj (z jajami coś ponad 200 kg). Cały był pokryty szarym futrem, a z palców wyrastały mu straszliwe szpony, które służyły mu raczej do dłubania w nosie i spamowania forum, niż do rozrywania ciał swoich ofiar. Miał też zęby jak sztachety, połączone zardzewiałymi drutami, a smród z jego paszczy mógłby powalić konia z kopytami. Posiadał wielki, zapryszczony nos, z jego zakrwawionych oczu biła groza, a na głowie znajdowały się śmiesznie sterczące, wilcze uszy.
- Jak nie dmuchnę, jak nie chuchnę! - Powiedział śmierdzący potwór nabierając powietrze w piersi i jak nie chuchnął, jak nie dmuchnął, tak zniszczył cały dom Świnki Marchewinki. Biedna Marchewinka stała pośród zgliszczy swego niegdyś pięknego domu, trzęsąc się ze strachu. I słusznie, gdyż Mietkołak jak nie beknął śwince w twarz, tak świnka padła trupem.
Następnie jego chwiejna stopa zwróciła się w kierunku, stojącego obok domku Świnki Maciasa.
- Gińcie przebrzydłe munczkiny- wybełkotał Mietkołak i nabrał jak najwięcej powietrza do płuc. I jak nie dmuchnął, jak nie chuchnął, tak zmiótł dom Świnki Maciasa, wraz z samą świnką, hen daleko w dal. Zadowolony z siebie potwór ruszył w kierunku następnego domu.
- Zaraz wpadnę w morderczy szaaał - Wyseplenił powoli Mietkołak stojąc koło domu Grubej Świnki.
Zapanowała głupia cisza... Gdy nagle...
- A PDFy, PDFy - Wypalił Mietkołak, nabierając powietrza. I jak nie chuchnął, jak nie dmuchnął, tak gówno mu to dało, bo dom grubej świnki stał nadal. Ale jak nie beknął tak domek rozpadł się w pył, a Gruba Świnka stała przerażona, pośród ruin. I dobrze, że się bała, gdyż po chwili spotkał ją ten sam straszliwy los, co Świnkę Marchewinkę.
Zapach starego sera przywabił potwora do domku Proko Świnki.
- Therion The Ultimate Beast! - Powiedział Mietkołak w szerszych kręgach, znany również jako Canthir"Therion"Smokowaty, Idvar Hurd lub też po prostu Kinek_F1. I jak nie chuchnął, jak nie dmuchnął, tak prędzej by się w gacie zerżnął, niż zniszczył serowy dom Proko Świnki. I jak nie beknął, tak też to mu gówno dało. Więc, tak oto Mietkołak przystąpił do konsumpcji serowego domku, a, że był on zrobiony z różnych rodzajów sera, między innymi Sekretu Proka i pysznego, pleśniowego Prokugera, tak też zjadł go z apetytem, pozostawiając z domu jedynie okruchy sera między swoimi drutami oraz trzęsącą się Proku Świnkę.
Jednak nasycony serem Mietkołak nie zauważył Proku świnki i odszedł, by już nigdy nie wrócić.
Jaki jest morał z tej bajki drogie dzieci?
Smród, smrodowi nie równy! Smrody powinny żyć w zgodzie!
KONIEC
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|