Milva
Córka Piasta
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z szafy
|
|
Cytat: | "Dzieje Tristana i Izoldy" tak bardzo nie podobały. |
A mnie się podobały :P . Mam sentyment do literatury rycerskiej. Ach, Parsifal z Galii, Erek i Enida, Lancelot z Wozu, Opowieść o Rycerzach Okrągłego Stołu, Wolfram von Eschenbach, Cretien de Troyes, Walther von der Vogelweide, Hartmann von Aue :love: ^^ !
A wracając do tematu. Przeczytałam właśnie "Ucznia czarnoksiężnika" Witolda Jabłońskiego. Akcja serii, bo tomy są bodajże 4, toczy się w XIII wieku, głównie na Dolnym Śląsku :P . Opowiada o słynnym śląskim czarnoksiężniku, heretyku... Nie, nie o tym... Astronomie i magu - Witelonie. Część pierwsza, czyli właśnie "Uczeń..." to opowieść o jego dzieciństwie i młodości.
"Dzieło odkryte w podziemiach klasztoru w Tyńcu i na polski przełożone. Jego autorem jest Witelon: astronom, astrolog, alchemik, mag i truciciel. Osaczony przez wrogów, w chwili śmiertelnego zagrożenia opisuje świat swojego dzieciństwa i młodości. Świat spod znaku jego mrocznej gwiazdy: pięknej pani Wenus, dumnego Lucyfera.
Wychowany przez wiedźmę doświadcza, czym jest polowanie na czarownice i piekielna satysfakcja bycia bękartem. Jest świadkiem bitwy pod Legnicą, para się czarną magią i wraz ze swym mistrzem usiłuje przemienić ołów w złoto. Na studiach w Paryżu zażywa zakazanych rozkoszy i z poduszczenia templariuszy pluje na krzyż i zaprzedaje duszę Szatanowi.
Jego barwny żywot jest jak pięknie iluminowana księga, której przeniknięte jadem karty przewraca się z niesłabnącą ciekawością. "
Z początku czytanie szło mi troszkę opornie, podchodziłam do tego z dystansem i bez zbytniego entuzjazmu. Myślałam, że to może jakaś zrzyna z ASa :P . Ale nic z tego. Bardzo fajna książka, może nie wybitna, ale ot, takie miłe czytadło fantasy. No, i Piastowie! W książce Piastów jest pełno, ponieważ Witelo obraca się w środowisku raczej dworskim, własnymi oczyma ogląda kilka ważnych wydarzeń historycznych, jak bitwa pod Legnicą, śmierć Konrada Mazowieckiego, spotyka nawet Robin Hooda xDD i jest pośrednim sprawcą śmierci św. Jadwigi :P .
Ach, brakuje mi książki, napisanej współcześnie, a opowiadającej o losach Piastów. Pełno jest Kraszewskich czy Bunschów, ale nie ma powieści w przystępnym, dzisiejszym języku, wesołej, przygodowej opowiastki o życiu, o, dajmy na to Bolesława Rogatki. A piastowskie biografie mogłyby posłużyć twórcom scenariuszy filmów komediowo-sensacyjnych :) . Zwłaszcza biografie książąt śląskich :P . W każdym razie - przeczytałam i jestem zadowolona. Nie rezygnuję z dalszej lektury, muszę teraz dorwać drugi tom.
|
|