Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Haremu Aëlvego
|
|
Hm...
Imię róży - ciekawe. Wciągające. Nawet te długie dysputy teologiczne czy inne "przedłużacze" pełnią jakąś rolę - budowanie napięcia. Bo jakby ograniczyć książkę do samej akcji, to by była zdecydowanie za krótka i za szybko by się ją czytało :P Poza tym można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Gustave Flaubert, Pani Bovary. Francja, XIX wiek. Kobieta ze wsi tęskni do wielkiego życia, piękna, namiętności, emocji. Świetne opisy, doskonały i szczegółowy portret psychologiczny głównej bohaterki, warto przeczytać.
Gall Anonim, Kronika polska - głównie na potrzeby olimpiady, ale nie tylko. Myślałam, że będzie trudniej przebrnąć, ale nie było źle. Można łątwiej zapamiętać trochę szczegółów z historii, również dzięki obszernemu wstępowi i przypisom.
Alekasander Grin, Biegnąca po falach - piękna opowieść o marzeniach i pogoni za nieznanym, z tym specyficznym, właściwym autorowi stylem, który tak uwielbiam. Bardzo się rozmarzyłam z czasie czytania:)
Anne Rice, Wampir Armand - mam w głowie całą listę wad i zalet, ale nie poukładaną. Jak mnie najdzie to w wampirzym temacie wszyściuteńko ładnie wypunktuję. Ogólnie książka wywarła raczej pozytywne wrażenie. Chyba lepsze niż się spodziewałam, patrząc na niskie oceny i czytając niepochlebne opinie.
Tolkien, Dzieci Hurina - historia Turina i Nienor (właściwie to głównie jego, z dodatkiem jej) znana z Silmarillionu i chyba też Niedokończonych Opowieści, ale opowiedziana bardziej w całości i bardziej składnie. Dobra nawet dla tych, którzy nie czytali dwóch powyższych (właściwie to napisana głównie z myślą o nich), bo wszystko jest łądnie wyjaśnione i nie idzie się pogubić. Znałam zakończenie, ale wielu rzeczy nie pamiętałam, opowieść mnie wciągnęła. Polecam.
Fantastyczne opowieści, antologia. Merimee, Le Fanu, Poe, Dickens i inni. Sama klasyka starych opowiadań w klimatach fantastyki i grozy. Klimatach bardzo specyficznych, które uwielbiam. Duchy, wampiry, ożywające posągi, dziwne i niewyjaśnione zdarzenia... Największe wrażenie zrobiły na mnie: "Trąbka" (świetne budowanie napięcia), "Obserwator", "Panna młoda z krainy snów" i "Płaszcz Józefa Olenina", to ostatnie to nie tyle groza, co dziwaczne i może nieco zabawne zdarzenie. Ogólnie baaardzo polecam. Bardzo bardzo.
W zaczarowanym zwierciadle, opowiadania fantastyczne Ameryki Łacińskiej. Znowu fantastyka, ale tym razem z Ameryki Pd i nie tak stara. I tu jest spore zróżnicowanie. Niektóre opowiadania czyta się świetnie (właściwie to chyba większość), ale jest parę kiepskich i nie bardzo pasujących do tematu. Niemniej jednak wrażenie dobre.
Poza tym, po raz kolejny "Achaja" Ziemiańskiego, książka bardzo lekka i przyjemna w czytaniu, "Rudy Dżil i jego pies" Tolkiena i "Kubuś Puchatek" w ramach przypominania ulubionych książek z dzieciństwa:)
A teraz czytam "On the edge of darkness" (Na progu ciemności) Barbary Erskine, w wersji oryginalnej (kupiona w Anglii). Coś a la fantasy, ale niezupełnie, rzecz dzieje się w Szkocji w XX wieku, chłopak odkrywa przejście w czasie do coś koło piętnastu wieków wcześniej i poznaje tamdziewczynę, która uczy się na czarodziejkę. Ona dostaje obsesji na jego punkcie i on nie ma już z nią spokoju. Ciekawe nawet.
Milva, widziałam "Diunę" w empiku w podobnej cenie i to właśnie ta cena trochę mnie odstraszyła. Ale kiedyś na pewno przeczytam. Łozińskiego nie będę ryzykować, bo o jego tłumaczeniu WP już się nasłuchałam :P (Łazik^^)
|
|