Ettariel Ancalimë
(Nie)legalna Wampirzyca
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Haremu Aëlvego
|
|
ciąg dalszy:)
Muszę przyznać, że NW nie jest już moim najulubieńszym zespołem, ale w dalszym ciągu utrzymuje się w czołówce. Nie toleruję natomiast black metalu i innych odmian (mnoży się tego że trudno nadążyć...) w których można zaobserwować efekt wiertary^^ a do tego, jak słusznie zauważył Mietek, wokal pana o wątpliwych zdolnościach w tym kierunku... Lubię growl, ale zazwyczaj tylko w połączeniu z damskim wokalem lub/i miłą dla ucha muzyką. Przy takich zespołach NW wypada dość, że się tak metaforycznie wyrażę, różowo (mam nadzieję, że zrozumieliście metaforę^^ Jak widać, róż jest względny :D ). Co do nowej wokalistki to miło by było, gdyby miała głos na miarę Vibeke z Tristanii. Ta to ma mocny głos, a jak wysoko potrafi wyciągnąć... Odpada natomiast, choć prześliczny, głos taki jak np Liv Christine, który w przypadku NW po prostu by się nie sprawdził. A co by to było, gdyby zdarzyła się wokalistka w stylu tej z Within temptation - o zgrozo! Wolę nie myśleć.
Silve napisał: | no właśnie, krwiożłopów mi tu nie obrażać! | O to, to! :D My potrafimy wspaniałomyślnie wybaczać, jeśli akurat nie jesteśmy spragnieni... :F :D
Wracając do tematu, nie wydaje mi się, żeby NW pozowali na supehr-hipehr-mega-mhrrocznych^^ Jeśli chodzi o gothów, koronkowe suknie i czarne pazury, to ruszyłaś moją czułą strunę, Milva:P Będę więc drążyć temat. Otóż, jak już mówiłam, szufladkuje się takich jako pozerów lub też ewentualnie satanistów, albo ludzi agresywnych, niemiłych, nieprzystępnych, wiecznie smutnych itp itd, czyli ogólnie negatywnie. Ale jak już ktoś bierze się za ocenianie ludzi po wyglądzie, to trzeba wiedzieć czego się czepić, nie mówiąc już o tym, że taka ocena często jest błędna. Nie zwracam się tu bezpośrednio do Ciebie, Milva, tylko tak ogólnie wylewam żółć i żale. Bo jestem w stanie znieść dziwne spojrzenia na ulicy, jak mówiłam wprawia mnie to niezmiennie w dobry humor^^ ale nie lubię, kiedy ktoś zaczyna się mnie czepiać. Albo próbuje mnie zaszufladkować. Albo twierdzi że ubieram się tak tylko po to, żeby się wyróżniać. Cóż, muszę przyznać, że nie mam nic przeciwko wyróżnianiu się, bo nie lubię być taka jak wszyscy (a gdy ktoś tego ode mnie wymaga, zaczynam się wpieniać i miotać), chociaż czasem jest mi ciężko żyć w społeczeństwie, bo zazwyczaj mam inne zdanie niż pozostali^^ Ale nie jest to dla mnie sprawą priorytetową. Zdaje sobie sprawę, że moja wypowiedź jest z lekka chaotyczna, ale musiałam się trochę wyżalić. Bo trudno czasem zachowac spokój, jak ktoś otwarcie wyśmiewa się z mojej koronkowej spódnicy i glanów, albo zadaje idiotyczne pytania w stylu "na własny ślub też ubierzesz się na czarno?" (jedna z uwag, które najbardziej mnie wkurzyły) albo jest przekonany, że wszelkie konflikty rozwiązuję solidnym kopniakiem z glana (na początku mnie to rozbawiło, ale ile może bawić, jak ktoś ciągle wraca do tego samego??).
No. Ulżyło mi.
|
|