Matka Ofki nazywała się Hrozwita von Barutch, o ile dobrze pamiętam... Hmm... Pytanie... To proste może. Jak się zwał przeor klasztoru Benedyktynów, ogarnięty niemocą, czy też opętany przez diabła?xD
Z bobrzego plusku w chrzanowym sosie z kaszą. Hm... Po jakim wydarzeniu Reynevan wypowiadał za Szarlejem pamiętną kwestię: Jestem durniem. Durniem patentowanym... ?
Któryś z tych trzech fircyków, których Szarlej załatwił na początku znajomości z Reynevanem, bo się z niego wyśmiewali? (z szarleja znaczy :P) Gdzie to było? We Wrocławiu? Nie... *próbuje sobie przypomnieć*
Cóż takiego zrobił Reynevan w Aptece pod Archaniołem, że pojawił się karłowaty papież, który wykrzyczał "Cthulhu fhtagn!", po czym zamienił się w zieloną, cuchnącą maź i było od cholery sprzątania ? xD
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 14
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach