Milva
Córka Piasta
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z szafy
|
|
A tam, Weronikę. Husytów :love: ! Uwielbiaaaam ich! Ach, Prokop, Jan Czapek, Jan Kolda, Brazda, Biedrzych, Kralovec, Dobko Puchała, inni Polacy - Spytko Melsztyński, Jan Kuropatwa, Nadobny, Wołoszek ( więcej w nim z Polaka, niż Ślązaka :) ) albo Fedko Ostrogski :P ... Cała ta cudowna banda :P I inni - Korybutowicz, Zbyś Oleśnicki, Mikołaj Kuzańczyk, Rixa oczywiście... Tyleż nowych, wspaniałych postaci się zjawiło... I zmieniły się też sympatie ( antypatie takoż )...
Właściwie to nawet polubiłam bpa Kondzia :) . Piastowie wymiatają. Wszyscy, bez wyjątku. Tylko ta jego nienawiść do Słowian :x .
Weronika... Czy ja wiem? Przypomina mi Anusię Borzobohatą-Krasieńską, a za nią tak nie do końca przepadam. Kiedy przypominam sobie, jak wieją z Juttą z klasztoru, to już staje mi przed oczyma Oleńka i Anusia uciekające od Radziwiłła ;/ ... Niby wesoła, uśmiechnięta etc, etc, ale gdyby nie ona, to za pewne wszystko skończyłoby się szczęśliwie. Ale za fragment o św. Augustynie, to należą się jej brawa :clap: .
Cytat: | Po LP mam głupawkę na samo wspomnienie o świętym Augustynie xD |
Właśnie xD .
Jutta. Hm. No, tak. Pomijając to, że, jak już napisałam, z lekka przypomina mi te wszystkie sienkiewiczowskie białogłowy, te papierowe, nazbyt idealne, święte i bez skazy, te Oleńki, Ligie, Danusie i Jagienki, to i tak bardzo ją polubiłam. A raczej, bardzo mi się jej żal zrobiło :( . Jeśli AS uważa Sienkiewicza za wzór do naśladowania, za autorytet, to niech, do ciężkiej cholery, kończy książki, tak jak on! Grr! Szkoda, że teraz, kiedy wreszcie mieliśmy szansę poznać Juttę z innej trochę strony, jako niezależną bohaterkę, to Sapkowski musiał ją uśmiercić. Rrrrrwa mać!
Cytat: | A co do polubienia... To z postaci kobiecych bezkonkurencyjna jest Rixa. xD Jej kwestie to jeden cud, miód i orzeszki. |
Tia, jej łóżkowe rozmowy z Reynevanem są wspaniałe :lol: .
"- Jestem również, ostrzegam, kacerzem. Czy wiesz, drogie dziewczę, skąd ta nazwa? Bierze się, jak uczy Alanus ab Insuis, od kota. Na naszych tajemnych kacerskich zgromadzeniach Szatan objawia nam się pod postacią czarnego kocura, któremu my, heretycy i husyci, zadzieramy ogon i kolejno całujemy w jego kocią dupę. "
Kwiiik!!!!! * umarła * :lol:
Zaiste, szkoda, że nic z tego nie wyszło. Rixa i Reinmar byliby piękną parą. Agenci polskiego wywiadu, o! Po śmierci Jutty, nasz medyk powinien szukać ukojenia w ramionach Żydówki. Ot co.
O Reynevanie to ja już nie będę pisać, bo się już rozpisałam w temacie o LP. Powiem, tylko tyle, że w pełni zgadzam się z Feą.
|
|