Chauve-Souris
Strażniczka Serc
Dołączył: 04 Cze 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: De La Caverne.
|
|
Dziękuję... Jej :)
Ettariel, ten wiersz ma własnie więcej sensu niż inne. Bo jest prawdizwy, napisany od serca, w jednej chwili. Dosłownie. Ma drugie dno.
Jeśli chcecie... Niech Wam będzie :P
O PATRIOTYZMIE
Był kraj, gdzie żyły ideały
Byli ludzie, którzy dla nich umierali
Było miejsce, którego bronili
Była krew, którą wylewali.
Były łzy, które spływały po policzkach niewinnych
Były rany, których czas nie uleczył
Był popiół, który pozostał, niczym upiorna pamiątka
Był ból, który zapomniano.
A teraz
Nie ma nic
Wspomnienia umarły
Pamiątki odeszły
Zapomniano wartości
Idee
Łzy.
Teraz nie ma nic.
Pozostały - wiersze.
JESTEŚ
Jestem sama
Ale nie samotna
Nie ma Cię tu
Ale jesteś blisko
Odległa o miliardy lat
Jak ta gwiazda
Swoim blaskiem
Rozświetlasz moją ciemność.
Jesteś
Promykiem nadziei
W beznadziejnej sytuacji
Gdy wokół mnie - pusto
Gdy we mnie - pusto.
Jesteś
Ogniem
Który ogrzewa mi dłonie
Gdy wokół mnie - zimno
Gdy we mnie - zimno.
Jesteś
Kroplą wody
Potrzebną mi do życia
Gdy wokół mnie - sucho
Gdy we mnie - sucho.
Jesteś
Jasnym słońcem
Które daje mi radość życia
Gdy wokół mnie - smutno
Gdy we mnie - smutno.
Jesteś.
Byłaś.
Będziesz.
Przyjaciółko.
NIE MA NIC
Nie ma we mnie miłości.
Miłość - straciłam.
Nie ma we mnie wdzięczności.
Wdzięczność - odeszła.
Nie ma we mnie honoru.
Honor - zabrałeś mi.
Nie ma we mnie nadziei.
Nadzieja - nie istnieje.
Nie ma we mnie nic.
Prócz wiary.
Że kiedyś coś było.
I że kiedyś coś będzie.
POWÓD
Te głosy...
Niech się uciszą!
Czego chcą?
Co im zrobiłam?
Wiem.
Jestem.
To wystarczający powód
Aby nienawidzić
I aby kochać
To nieprawda, że trzeba mieć
Za co kochać
I za co nienawidzić
Ja kochałam
I nienawidzę
Nie wiem czemu
Zabiłeś mnie
Ale ja wciąż cię kocham
I nienawidzę
Jak mogłeś!
Teraz jestem sama
Zimno mi
Nikt nie okryje mnie
Swoją kurtką
Smutno mi
A nikt nie zabierze mnie
Na lody
To był twój wybór
Twoje życie
Twoja wola
Ale kiedy dawno temu
Powiedziałeś, że mnie kochasz
Przejąłeś odpowiedzialność
Za moje serce
I moją duszę
Nie ma cię już
Ile?
Minutę
Godzinę
Miesiąc
Rok
A ja wciąż czekam
Bo kocham
I nienawidzę
Bo może to właśnie dziś
Wejdziesz aby mnie zabrać
Ze sobą
Może to dziś
I znów będziemy razem
Ach!
Zbyt piękne
Chcę umrzeć
Pragnę tego
A powód?
Zgubił się
Kiedy pisałam te słowa
*
Wtedy będziemy razem...
BAJKA O PATRIOTYZMIE
Słuchaj!
Opowiem ci bajkę
O miłości
I poświęceniu
Nie rozumiesz?
No właśnie
*
Był kiedyś człowiek
Który swój kraj
Przedkładał nad wszystko inne
Nad rodzinę
Nad Boga
Nad spokój
I wolność
I był ktoś
Kto tego nie rozumiał
Zniszczył człowieka
Zabił rodzinę
Zakazał Boga
Odebrał spokój
I wolność
Ale by to zrobić
Musiał zabić człowieka
Albowiem rodzina
I Bóg
I wolność
I spokój
Były jego krajem
*
To była bajka
O miłości
Do kraju
I poświęceniu za rodzinę za Boga
Za spokój
I wolność
Nadal nie rozumiesz
Cóż
Przecież to ty go zniszczyłeś
TRUDNO
Ludzie popełniają głupie błędy
w dyktandzie ortograficznym
w tabliczce mnożenia
przy obliczaniu prędkości.
I ja też
popełniłam głupi błąd.
Skoczyłam.
*
Głupie błędy można łatwo naprawić.
Wystarczy zamienić "rz" na "ż"
dodać jeszcze jedną ósemkę
albo zmienić jednostkę.
Mi powiedzieli: nie ma nadziei.
Powiedzieli: umrzesz.
Więc czekam
aż wszyscy naprawią swoje błędy
i dadzą mi odejść
w spokoju.
*
Czekam
w spokoju.
Bynajmniej nie spokojna
czekam.
*
Nadchodzą święta
Ludzie
wysyłają w niebo
swoje życzenia.
Niektórzy
życzą sobie mieć rower.
Inni marzą o piękności
albo mądrości.
A ja
życzę sobie
żyć.
Ja chcę żyć!
Umrzesz - powiedzieli.
Los lubi plątać figle.
Popełniłam
jeden głupi błąd.
Ale
gdybym znów stanęła nad przepaścią
skoczyłam jeszcze raz.
Wole śmierć
niż życie
bez wartości.
to brzmi banalnie
ale jest prawdą.
Najprostsze rzeczy
są najtrudniejsze do zrozumienia.
Umrzesz - powiedzieli.
Trudno.
GRANICA
Twoja wolność
Moja wolność
Tu
Jest granica
Nie wolno ci jej przekroczyć
Pamiętaj
Twoją wolność
Ogranicza
Moja wolność
I jego
I jej
I tego małego brzdąca
Także
Aleś ty ograniczony.
WIDZĘ
Patrzę w niebo
Widzę - Boga
W miliardach gwiazd
Planet
Księżyców
W chmurach
Wiecznie zmiennych
I w blasku słońca
W ptakach
I owadach
A nawet
W samolotach
I w latawcu
Też widzę Boga.
Ten cykl wierszy dedykuję Białemu Pielgrzymowi.
Choć może nie mam prawa. Bo przecież żadne słowa tego nie wyrażą, co chcę wyrazić... Poza tym, ja nie umiem pisać wierszy. Ale próbuję i nie umiem przestać.
Z MIŁOŚCI
Serce gorące płomieniem świecy w mroku
Byłeś nam ojcem
który pokaże, jak być
aby być właściwie.
Byłeś nam matką,
trzymającą za rękę,
gdy straszno.
Byłeś nam bratem,
który z dumą mówi:
"to mój braciszek".
Byłeś nam siostrą,
pokazującą, co zrobić
by być pięknie.
Byłeś nam przewodnikiem,
wskazującym właściwie drogi
wśród splątanych szlaków.
Byłeś nam gwiazdą,
jaśniejącą wysoko,
gdy strach w ciemności
Byłeś nam słońcem,
swym promieniem rozpraszającym
mroki nocy.
Byłeś nam ptakiem,
witającym nowy dzień
pieśnią nadziei.
Byłeś nam wszystkim,
czym powinniśmy
się stać.
Serce gorące płomieniem świecy w mroku
Nie ma Cię, lecz jesteś
pozwól nam zachować Cię w pamięci
trwaj w naszych sercach
i bądź, po prostu bądź
zwyczajnie
na co dzień
Bądź.
Serce gorące płomieniem świecy w mroku...
- Biały Pielgrzymie.
[05.04.05]
***
Szukałam kwiatów
na polu życia
nie znalazłam.
Szukałam gwiazd
na niebie poznanych
nie znalazłam.
Szukałam światełka
w mrokach przyszłości
nie znalazłam.
Szukałam liści
między kartami przeszłości
nie znalazłam.
Szukałam diamentów
w kopalni serc
nie znalazłam.
szukałam promienia
w lesie twarzy
nie znalazłam.
Szukałam ciepła
w wulkanie uczuć
nie znalazłam.
Szukałam siebie
w duszach innych
nie znalazłam.
Szukałam innych
we mnie
nie znalazłam.
Lecz szukając
odnalazłam cel
zagubiony.
[22.03.05]
CZŁOWIEK GŁUPIEJE Z WIEKIEM
Samochód
setki elementów
o których wiem tylko
że są.
Kiedyś
jego części leżały
rozrzucone po domu
i wielką frajdą
było składanie ich
w samochód.
Małe palce dziecka
trzymały te fragmenty
próbując wyrozumieć
instrukcję.
Klocki Lego
"Technics", mówił z dumą
starszy brat.
Teraz
po latach
samochód stoi
bez kół
bez kierownicy
bez widoków
na przyszłość
przestarzały
zepsuty
porzucony.
dzieci dorosły
zapomniały
i odeszły
zmądrzały?
Nie.
Przeciwnie.
[12.03.05]
ŁZA
Łza
Połyskliwy diament
Regularny brylant uczuć
wyraża
Tysiąc i jedną rzecz
Ból
Smutek
Cierpienie
Radość
Szczęście
i Miłość
Łza
Najpiękniejszy komplement
Prezentacja
Intensywnych emocji
Kropla
Na pustyni rozgoryczenia
Światełko
w mroku nocy
Ciepły blask ognia
Żaru uczuć
Łza
Najwymowniejszy komentarz
Zasłuchanego w cierpienie
Odnajdującego szczęście
Wołającego w proteście
Umierającego
W milczeniu
Łza
Nieodłączny towarzysz
Ludzkości
Przy narodzinach
Przy ślubach
i Pogrzebach
Przy klęskach
i Zwycięstwach
W historii
i W szarej codzienności
- Łza.
[12.03.05]
Haiku - pierwsza próba napisania czegoś takiego :)
Kropla jak łza srebrzysta
Opada w dół
Z oczu czy z chmur?
DWIE DROGI
Krzyczę, lecz nikt mnie nie słyszy
Płaczę, lecz nikt mnie nie widzi
Głos mój w ciemności zamiera
Łza w ciszy opada
Samotność? Tak.
Ja w tłumie jestem sama
I nikt nie widzi...
I nikt nie słyszy...
Jak wołam o ratunek!
Jak krzyczę o pomoc!
*
Ja w klatce jestem zamknięta
W złotej klatce...
A wokół - róże
Piękne... lecz kolą!
Jak boli!
I rani, i raduje
*
Jak mam wybrać, gdy dwie drogi?
Jedna prosta.
Piękna.
Druga kręta
Najeżona przeciwnościami
Lecz... kto mi powie
Co czeka na ich końcu?
Czy do jednego prowadzą celu?
Czy do różnych wiodą mnie krain?
Serce ciągnie do piękna
Lecz rozum się wzdraga
Jak wybrać?
Jednego mam przewodnika.
Nie wiem, czy kłamie
Czy prawdę mówi szczerze
Wierzy - to mi pozostało
Więc wierzę. I idę w dal
I nie wiem, co spotka mnie
Za następnym zakrętem
*
Droga różami usłana
One kaleczą mi stopy
Złota klatka podąża wciąż
Za mną.
Boli! Jak boli.
I krzyczę, choć nikt nie słyszy.
I płaczę, choć nikt nie widzi.
I jedynym pocieszeniem
Jest cel przede mną
Bo jakiś jest
Gdzieś jest.
MODLITWA NASTOLATKI
Panie
Proszę, daj mi siłę, abym mogła iść przez życie wciąż do przodu, nie zatrzymując się i nie cofając.
Obdarz mnie spokojem, który potrzebny jest do codziennego zdawania egzaminu z życia.
Podaruj mi cierpliwość, abym mogła bez skarg znosić ból, cierpienie i łzy.
Daj mi mądrość, dzięki której zobaczę i ominę wszystkie przeszkody.
Ześlij mi pokorę, abym nigdy nie chełpiła się zwycięstwem.
Obdarz mnie pogodą ducha, żeby żadna klęska mnie nie złamała.
Panie
Proszę, wybacz mi moje grzechy, które popełniam, a których nie chcę.
Zapomnij o uczynkach, które nie powinny stać się moim udziałem.
Daruj mi myśli, które przemknęły przez mój umysł i były złe.
Wybacz, że zaniedbywałam obowiązki.
Zapomnij, że raniłam Ciebie i bliźnich.
Panie
Proszę, przyjmij moje dziękczynienie, niewypowiedziane jakąkolwiek ludzka mową.
Za łaski i błogosławieństwa.
Za przyjaciół i rodzinę, których mi dałeś.
Za wybaczenie.
Panie
Proszę, Przepraszam i Dziękuję.
Panie
Kocham.
Napisałam po powrocie ze spowiedzi. Jeśli Bóg nie istnieje, to dlaczego czuję taką ulgę, że mi wybaczył?
Va faill!
Enid.
|
|